Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

diecezji Bielsko-Żywieckiej

Czarny Łabędź

Na uwagę zasługują dwie kreacje aktorskie: Pierwsza to Nina, grana przez Natalie Portman, druga to Lilly, w tej roli Mila Kunis…

Nina jest młodą, dobrze zapowiadającą się młodą baleriną, perfekcjonistką, poświęca każdą swoją chwilę na balet, . Arogancki reżyser Korolyevn(Vincent Cassel) powierza jej rolę Królowej Łabędzi. O ile łatwo Ninie wcielić się w rolę delikatnego, niewinnego Białego Łabędzia, o tyle zagranie jego alter ego sprawia jej trudniość, nie potrafi wykrzesać w sobie gniewu, nienawiści, – do czasu… gdy z „pomocą” przychodzi jej Lilly, piękna, bezpruderyjna, baletnica. Nawiązująca się walka o rolę Królowej Łąbędzi między tymi dwiema tancerkami, wywołuje u Niny dążenie do jeszcze większej perfekcji, przeradzającej się w obsesję i wydobywa z niej pokłady głęboko skrywanego gniewu, pożądania.

Muzyka Clint’a Mansell’a pobudza emocje, buduje napięcie. Akcja jest ciężko strawna, trudno się w niej odnaleźć, nie wiadomo czy jeszcze reżyser prowadzi nas w podświadomości czy już w realnym świecie…jaka jest prawda, dowiadujemy się po czasie…

Kto zna filmy Darren’a Aronofsky ‘ego ten wie że ten reżyser lubi zagłębiać się w ludzki umysł, prezentuje szeroką paletę uczuć od tych najskrawszych po te schowane w najdalszych zakamarkach ludzkiej duszy. Nie prowadzi jednostajnej akcji. Chce czasami zbyt wiele pokazać, gubiąc smak, konsystencje, filmu.

Tomek Zakrzewski