Społeczeństwo z monitora
Kontynuując tematykę mediów, chciałbym zająć się dzisiaj Internetem, a dokładniej bardzo popularnymi w ostatnim czasie portalami społecznościowymi. O co dokładnie chodzi?
Otóż portal społeczności owy to strona internetowa, która umożliwia użytkownikowi stworzenie profilu z zamieszczonymi na nim danymi osobowymi, zdjęciami oraz różnego rodzaju komentarzami i uwagami. Taka witryna służy do kontaktowania się ze znajomymi, wyrażania swoich opinii, dzielenia się zainteresowaniami przez umieszczanie pisemnych relacji czy zdjęć. Korzystanie z tego rodzaju usług jest w większości wypadków bezpłatne i wymaga jedynie szybkiej rejestracji. Szacowana liczba użytkowników takich portali w Polsce sięga kilkunastu milionów. Warto więc przyjrzeć się im bliżej.
Jak każde internetowe przedsięwzięcie także i to wiąże się zarówno z korzyściami dla odbiorców jak i wieloma zagrożeniami. Najbardziej znanymi portalami społecznościowymi są nasza-klasa.pl oraz facebook [czytaj: fejsbuk]. Ich głównym zadaniem jest umożliwianie kontaktu między znajomymi, którzy posiadają konto na tej właśnie stronie. Dlaczego właśnie te zyskały tak ogromną popularność? Na początek spójrzmy na to oczami użytkowników. Po co w ogóle tworzyć profil? Oprócz powodu wspomnianego wcześniej, możemy również dzielić się swoimi opiniami na temat książek, filmów, muzyki, polecać grupie znajomych, np. dobrą sztukę teatralną, informować o ważnych wydarzeniach z naszego życia, promować organizacje lub odwiedzone miejsca, itd.
Na ten temat wypowiada się zgodnie również wielu psychologów. To co wydaje się często zaletą okazuje się być niebezpieczeństwem. Narzekamy na brak czasu dla przyjaciół. Portal daje możliwość kontaktu z nimi w każdej chwili. Niestety taka forma relacji bardzo niekorzystnie odbija się na relacjach międzyludzkich. Nic nie zastąpi realnego spotkania, rozmowy i szczerego okazywania uczuć. Internet pozwala człowiekowi na udawanie kogoś, kim nie jest. Tu pozbywa się kompleksów i kreuje samego siebie według własnych ideałów. Będąc w rzeczywistości nieśmiałym, może zaistnieć, bo ma poczucie bezpieczeństwa, siedząc wygodnie przed monitorem i karmiąc innych zafałszowanym obrazem swojej osobowości.
W ofercie podobnych stron internetowych jest także umieszczanie zdjęć. Można w ten sposób podzielić się wspomnieniami z wakacji, imprez, rodzinnych uroczystości, ślubów, itp. Często spotykam też fotografie noworodków i szczęśliwych rodziców. Jednak dostęp do albumów oprócz znajomych ma również wiele innych osób. Podobnie z udostępnianymi przez użytkowników danymi osobowymi. Nikt nie daje nam zupełnej gwarancji zabezpieczenia takich informacji. Oprócz tego, że mogą one dostać się w niepowołane ręce, czasem służą do zbierania opinii na nasz temat. Przykładem są pracodawcy. Sprawdzają oni profil ubiegającego się o pracę, aby sprawdzić, np. jego styl życia, zainteresowania. Nieopaczne umieszczenie zdjęcia lub notatki o nas samych stawiające nas w pozytywnym świetle wśród znajomych, ale negatywnie dla potencjalnego pracodawcy czasem decyduje o naszej przyszłości.
Z portali w pełnym zakresie korzystają głównie ludzie młodzi. Dorośli szukają tu często starych znajomych, aby odnowić kontakty. Z pewnością każdy mógłby znaleźć coś dla siebie. Przy zachowaniu odrobiny zdrowego rozsądku te strony dają ogromne możliwości wyrażania siebie, swoich pasji i zainteresowań. Trzeba jednak pilnować, aby świat wirtualny nie zastąpił rzeczywistego. Należy niewątpliwie kontrolować czas spędzany w Internecie na śledzeniu społeczeństwa z monitora. Nie zastąpi on nigdy radości płynącej z realnej relacji z drugim człowiekiem.
Kamil Duc